piątek, 27 maja 2016

W sprawie stanu sądownictwa w Polsce. Komentarz do wystąpienia Janusza Wojciechowskiego. (post 15)Odsyłamy do blogu Pana Janusza Wojciechowskiego z Polski:http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2016/01/03/nie-mowmy-o-rownowadze-wladz-w-panstwie-w-ktorym-panuje-absolutyzm-wladzy-sadowniczej/comment-page-1/#comment-539166

Nasz komentarz to:

3 stycznia 2016 o 22:16
Co moge zachwalać i pisać o Polsce ? z tego wynika że nic. A o sądownictwie to mogę skomentować, że gorzej to już być nie może. A za to w Polsce zaraz byłbym poszedł do więzienia za obrazę sądu . Znam to z własnych przeżyć i doświadczeń.
Tutaj znane są artykuły pana Janusza Wojciechowskiego i mówia, ale Ten gość jest mądry i odważny. Na pewno dostąpi zaszczytnego miejsca w parlamencie europejskim.
Całość Pańskiego artykułu przenoszę na nasza strone www.






Powołano systemowy zespół elektroniczny do globalnych rozwiązań (post 14).W dniu dzisiejszym  powołano na YouTube tytuł Archiwum X, który zajmować się będzie oprócz tematów z bieżącą przestępczością problemami emigrantów w Unii Europejskiej. Europa woła o pomoc. Każda pomoc jest pożądana, "ale nie chować głowy w piasek". Czujność przede wszystkim. Czujność to bezpieczeństwo, ale bezpieczeństwo to też działanie. Działanie w pojęciu dynamicznym, jak to ma miejsce w przypadku zamykania granic poszczególnych państw, bieżącej izolacji Wielkiej Brytanii nazwanej brexitem. Nawet pojedyncze posunięcia trzeba poważnie rozważać. Dla ISIS każdy jest ich wrogiem, bo czy wypowiadasz im wojnę, czy też niesiesz pomoc humanitarną, dla tychże nie ma to żadnego znaczenia. Jedynie pozostaje Globalne Pospolite Ruszenie, bo jest to wojna dwóch cywilizacji, gdzie to jedna cywilizacja, np. ISIS się już wyraźnie określiła i zdefiniowała. Ameryka, USA i Kanada  wyraźnie się określiła. Nie jest to takie wyraźne w "zlepku państw" tworzących UE. I to jest też problem, który w Europie "muszą przepracować". Oby efektywnie i pozytywnie dla globalnego bezpieczeństwa. 
Dokoptowano II Prezesa do tej jednostki (post 13).Spółdzielnia Interpoland  została zarejestrowana w Polsce. Ma osobowość  sądowo-prawną. Jej Statutowy zakres został wzięty z różnych działów gospodarki narodowej. Zgodnie ze Statutem Spółdzielni przenosi się Jej siedzibę na teren Ameryki Północnej do Kanady. Ekonomia nie znosi próżni i opieramy ją na znanej tutaj ekonomii kapitalizmu.  Jak to się teraz dzieje z tymi firmami i dlaczego są przenoszone na inne tereny poza UE, to proszę poczytać na stronach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w tematach uproszczonych procedur dla obywateli z UE, a w szczególności zawartej umowie bilateralnej pomiędzy UE a Ameryką Północną.
Z uwagi na potrzebę rozszerzającego się podmiotu Zarząd Spółdzielni powołał drugiego Prezesa Spółdzielni Interpoland.
Film sensacyjny oparty jest na faktach. Koszty wyznaczają "koprodukcję amerykańsko-polską" (post 12). Aktualnie kręci się film sensacyjny związany z tematem handlu ludźmi pod roboczym tytułem "Porwanie". Temat oparty jest na prawdziwych wydarzeniach mających miejsce    w  biznesie europejskim. Zdjęcia wykonuje się  w plenerach Ameryki Północnej.
Nad realiami scenariusza czuwa prawdziwy detektyw znający się na pracy policyjnej. Konstrukcja filmu oparta jest na działaniach skorumpowanych  osób,  tych którzy powinni stać na straży prawa,  sfer politycznych, elit odpowiedzialnych  za ten ohydny proceder. 
Piszę, że jako dziecko jestem najmłodszym producentem, scenarzystą, a także realizatorem.   Jeszcze chodzę do  szkoły angielskiej,  a   w ramach przedmiotu szkolnego ART i z pomocą moich nauczycieli,   będę sama autoryzowała  wizerunek postaci pierwszoplanowej dziecka, którego poddano torturom, załamywano w sposób fizyczny , psychiczny i  dalej co z tego wynikło.
Film rządzi się swoimi prawami, a zatem najpierw casting do ról pierwszoplanowych, później drugoplanowe i statyści. Do pierwszoplanowej mam swoją mamę. Ale jak w każdym filmie  będą dublerzy na różną okazję. Mama także będzie miała swój dublet zwłaszcza w sytuacjach tzw. "trudnych", pogoniach, gonitwach, scenach wymagających kaskaderów. Role dalsze to obsada strony polskiej, jak mi się to nie powiedzie zaproszę wybitnych aktorów filmu amerykańskiego, bo tak tutaj jest to przyjęte i podnosi "oglądalność filmu".
Pan Prezydent Duda podkreśla, że piękno tkwi w rodzinie, rodzinach wielopokoleniowych. Wzoruje się na tradycji amerykańskiej, która teraz będzie i nasza polska.
Też jesteśmy wizjonerami i znamy techniki telepatii. (post 11)Wreszcie poważne opracowanie naukowe dla nas naukowców i wizjonerów. Poniżej link z Twoją pracą związaną z nową technologią, która zastąpi elektronikę i Internet.
Z poważaniem:
Mary i Jerry
http://technowinki.onet.pl/aktualnosci/mark-zuckerberg-przyszloscia-facebooka-jest-telepatia/plv6yy
Czy jest możliwe odzyskanie wzroku dla niewidomego? (post 10) - Obiecałeś zorientować mnie w tajnikach psychotroniki. A zatem liczę na dalsze zdradzanie tajemnic, rozszerzenie tematu w zakresie "odzyskiwanie wzroku" przez niewidomych. Temat jest niesamowity!

  - To, co osobiście sam robię nazywane jest skromnie przez oficjalną naukę "widzeniem dermooptycznym". Co nic nie wyjaśnia. A z mojej wiedzy,  człowiek może widzieć wszystkim, w co obdarzył go Najwyższy (na przykład:  swoim polem energetycznym, aurą, duszą, czy jak by to nazwał to i tak chodzi o jedno).

  - Czyli jak?

  - Mam przyklasnąć "Nauce", czy prawdzie? Ja zawsze opowiadam się za prawdą. Prawda jest taka, że człowiek posiada tak zwaną "kliszę, czyli pierwotny zapis, a nie jest to materialne". Każda wiara inaczej to określa. Ja w swojej wierze uciekam się do ducha tego człowieka, czyli do substancji eterycznej, niewidocznej, w której to zakodowane jest wszystko, a zatem również jeden ze zmysłów człowieka, czyli wzrok. Ponieważ na pewno nie jest to przyczynkiem samej skóry człowieka, a jego niewidoczną powłoką, stąd nie ma znaczenia jakiekolwiek uszkodzenie wzroku. W praktyce  miałem taki  przypadek, że dorosły mężczyzna w ogóle nie miał gałek ocznych (miał gałki plastikowe, albowiem w wieku niemowlęcym trzech miesięcy gałki oczne mu wyjęto z uwagi na ich wygnicie).

  - I co...?

  - I ten człowiek zaczął widzieć, tylko jeszcze w takich kolorach fluoryzujących, jakie emituje Internet lub otrzymane  jest w wyniku załamania światła białego poprzez pryzmat.

  - Czy robią to również psychotronicy?

  - Owszem wykonują. Przypominam sobie, że prekursorem w Polsce tychże efektów był nie żyjący już  Lech Emfazy Stefański z Warszawy, który swoimi umiejętnościami dzielił się i przekazywał dla niewidomych dzieci w Polsce w Laskach pod Warszawą. A zatem, czy istnieje taka bajka, proszę o to zapytać innych wziętych psychotroników (którzy chcieliby opublikować swoje prace  na łamach Internetu). Ponieważ prosiłaś krótko i treściwie, zrobiłem "wywiad w pigułce", zgodnie z życzeniem.

  - Dziękuję za udzielenie wywiadu. I liczę na dalsze ciekawostki. Ale tak a'propos, to co z tymi duchami? Czy istnieje życie po życiu? Czy możesz się na ten temat wypowiedzieć w następnym artykule?

  - Ja też dziękuję jako psychotronik, czyli człowiek zajmujący się duszą człowieka (z gr. psyche, czyli dusza). Zgoda, przygotuję się i opowiem.
Sprawdź swoje umiejętności telepaty! (post 9)Jak działają telepaci, opisano w artykule "Nieuchwytni przestępcy", ale jakie w Tobie drzemią atawistyczne ukryte siły? możesz dopiero się przekonać, jak spróbujesz testować  się na tzw. "kartach Zenera". Witryna naprowadza na radiestezję, teleradiestezję, a zagadnienie jest "tematem rzeką". 

  - Proszę o podanie ciekawostek z własnych przeżyć, a nie zapożyczonych. Czy mogę liczyć na następny temat nadający się do publikacji na łamach Internetu?

  - Ależ oczywiście, ale jak mawiaja psychotronicy "to odrębna bajka".

  - Ponieważ telepatię chcę zamknąć na etapie: wykorzystujących telepatię, jak również przyszłych adeptów testujących sprawę, otwieram nowy temat i pytanie.
Co najbardziej "leży" Tobie jako psychotronikowi, co Ciebie"autentycznie cieszy", z czego cieszą się ludzie poddający się  oddziaływaniom psychotronicznym?


  - Temat do ujawnienia na łamach "widzenie dermooptyczne".

  - Temat tegoż "widzenia" postaram się przedstawić w odrębnym artykule i poście.
Nieuchwytni przestępcy. (post 8)Rozmowa z byłym detektywem o zainteresowaniach kryminalistycznych, autorem wielu ciekawych reportarzy z dziedziny psychotroniki, w tym znanym  ekspertem od telepatii - kryptostezji, prezesem  stowarzyszenia psychotroniczno-radiestezyjnego od roku 1980 do chwili obecnej.

  * Kilkanaście lat temu wypowiadałeś się na łamach "Problemów Kryminalistyki" o posługiwaniu się telepatią w celach przestępczych, a  niedawno wiem, że w krótkim omówieniu w formie ekspertyzy w prowadzonym dochodzeniu dla pracowników policji. Przypomniałeś o istnieniu i działalności wręcz całych grup przestępczych tego typu. Brzmi to nieomal sensacyjnie.  Chciałabym wręcz prosić o nieco szersze  potraktowanie tego tematu. Zacznijmy od kwestii podstawowej, to znaczy samego zjawiska telepatii. Nauka, uznaje wprawdzie jej istnienie, lecz nie wypowiedziała jeszcze ostatniego słowa o naturze i rodzaju energii telepatycznej. O ile wiem, zetknąłeś się z naukowymi teoriami profesora Stefana Manczarskiego na ten temat. 

  - Sama telepatia jak i tak zwane zjawiska paranormalne, od dawna są przedmiotem badań opartych na podstawach przyrodniczych. Ważną rolę na drodze tego kierunku odegrały: powstanie i rozwój nowoczesnych dziedzin nauki takich jak biofizyka, bioelektronika, radiofizyka oraz cybernetyka, teoria informacji. Na podkreślenie zasługuje zwłaszcza rola cybernetyki, która w swym podstawowym założeniu zwróciła uwagę na podobieństwo transformowania informacji przez maszyny i organizmy żywe, a więc na podobieństwo działania  nadajników radiowych i mózgu ludzkiego.
  Wymienione dziedziny nauki przyczyniły się do wykazania, że tak zwane zjawiska paranormalne, a więc przesyłanie myśli na odległość bez udziału zwykłych dróg zmysłowych - czyli telepatia oraz odczytywanie obiektów poza fizycznym widzeniem (zakrytych - czyli kryptostezja), a także oddziaływanie w drodze wyłącznie wysiłku mentalnego na materię żywą i martwą - czyli telekineza są wytworem radiobiologicznej działalności wyższego układu nerwowego człowieka, która w sprzyjających warunkach zwłaszcza w działaniu zespołowym może zostać znacznie wzmocniony i którego potencjał w warunkach eksperymentalnych można zmierzyć za pomocą aparatury elektroencefalograficznej i przedstawić na wykresach.
  W Polsce profesor dr inż. Stefan Manczarski, elektronik, biofizyk i geofizyk wysunął i uzasadnił hipotezę fal elektromagnetycznych w telepatii. Niektórzy inni badacze uważają, że tego typu energia ma inną istotę i działa według nieznanych jeszcze dotąd praw fizyki. Zdaniem profesora Manczarskiego możliwości telepatyczne istnieją w postaci zalążkowej u wszystkich ludzi i mogą być rozwinięte przez systematyczne i długotrwałe ćwiczenia psychofizyczne.

  * Na jakich podstawach budujesz swoją tezę o wykorzystywaniu telepatii i innych zjawisk  paranormalnych w celach przestępczych?

  - Na przeżyciach własnych oraz zaufanych, zaprzyjaźnionych mi osób, które zgodziły się na współpracę ze mną. W ciągu wielu dziesiątków lat badania tego rodzaju przestępczości zetknąłem się z relacjami osób, które potwierdziły moje hipotezy, a następnie przeżycia własne. Zbiorcza analiza tych relacji umożliwiła dla mnie stwierdzenie, że w wielu przypadkach istnieją rzeczywiste  oddziaływania telepatyczne, narzucone wbrew woli przymusowego odbiorcy. Istotną rolę w badaniu tych relacji odegrało weryfikowanie informacji, zawartych w treści narzuconych kontaktów telepatycznych, a nadających się do obiektywnego sprawdzenia. Na przykład: w drodze narzuconego kontaktu telepatycznego przekazano komuś informację o śmierci określonej osoby i o okolicznościach tej śmierci. Fakt ten można było sprawdzić, przy wyłączeniu możliwości, że osoba powołująca się na kontakt telepatyczny uzyskała tę informację z innych źródeł. Albo przykład kobiety, której narzucano i zakodowano określone zachowania, które wiernie wykonała w roku ubiegłym na terenie Ameryki, a które to lekarze psychiatrzy potraktowali jako chorobę umysłową.

  * A więc kim są przestępcy i w jaki sposób działają?

  - Z informacji zawartych w treści narzuconych kontaktów telepatycznych różnym osobom wynika, że zjawiska telepatii i telekinezy w silnej postaci, nadającej się do dokonywania przestępstw są z reguły wynikiem działania zespołowego, a więc działania grup składających się z osób o silnie rozwiniętych zdolnościach paranormalnych. W ten sposób spotęgowane emisje działają z dużą siłą i na dużą odległość, przenikając przez wszelkie zasłony materialne. Nawiasem mówiąc, możliwość wzmacniania emisji telepatycznych przez telepatię zespołową została stwierdzona w drodze eksperymentalnej w badawczych ośrodkach parapsychologicznych w różnych krajach, między innymi także i w Polsce, przez profesora Manczarskiego.

  * Jak działają te grupy przestępcze?

  - Najczęściej stosowaną formą działania jest narzucanie silnych oddziaływań telepatycznych wytypowanym w tym celu ludziom, oczywiście wbrew ich woli. Z relacji osób, którym narzucono te oddziaływania wynika, że pod względem formy i treści mogą być one znacznie zróżnicowane. Silne oddziaływania telepatyczne mogą występować w postaci natręctw myślowych pojawiających się u odbiorcy oraz w formie inspiracji powodujących określone działanie odbiorcy-ofiary. Także - w formie zahamowań odbiorcy w zakresie intelektu i woli,  jest to tak zwana blokada telepatyczna.
  Silne oddziaływania  telepatyczne mogą też występować w formie obrazów podobnych do przekazów telewizyjnych, pojawiających się z dużą wyrazistością w świadomości odbiorcy. Szczególnie silne oddziaływania telepatyczne występują w formie dźwiękowej, gdy odbiorca wyraźnie rozróżnia w swej świadomości słowa i zdania wypowiadane w myśli przez nadawcę. Odbiór ten podobny jest do słuchania audycji radiowej czy rozmowy telefonicznej. Trafnie wskazywano w polskiej literaturze parapsychologicznej okresu międzywojennego, że w kontaktach telepatycznych myśl ludzką słyszymy w barwie głosu i możliwa jest nawet symulacja głosu (zmiana barwy głosu) przez inne osoby niźli nadawca (tj. faktycznej osoby nadającej  telepatycznie).

 * Jaki jest cel takiej działalności przestępczej?, zniewolenie psychiczne?, opętanie ofiary?

  - Kontakty telepatyczne mogą być narzucane w różnych celach, jednak najczęściej - w celu nękania poszczególnych ludzi w sposób długotrwały, co należy tłumaczyć psychopatycznym usposobieniem niektórych silnych nadawców telepatycznych. Odbiorcą silnych oddziaływań telepatycznych we wszystkich wymienionych tu formach może być każdy i są one niemożliwe do przerwania przez przymusowego odbiorcę, jeżeli działa źródło emisji. Należy tu wspomnieć, że narzucanie oddziaływań telepatycznych prowadzone jest łącznie z obserwacją kryptostezyjną, czyli zdalną obserwacją telepatyczną, ciągnącą się nieraz latami w życiu różnych ludzi.

  * To niewiarygodne!

  - A jednak... Informacje zawarte w treści narzuconych kontaktów telepatycznych stwarzają podstawę do uzasadnionego podejrzenia, że wspomniane wyżej grupy stosują również silną telekinezę w celu dokonywania przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu ludzkiemu, w tym również zabójstw, poprzez bezpośrednie oddziaływanie na organizm ludzki, na przykład: powodowanie zawału mięśnia sercowego lub przez powodowanie różnych wypadków, na przykład samochodowych. Możliwe jest również wymuszenie samobójstwa, czym można zapewne wytłumaczyć wiele samobójstw, których przyczyny są dla osób z otoczenia samobójcy niezrozumiałe. W drodze silnej telekinezy możliwe jest też dokonywanie kradzieży w drodze tak zwanych aportów, a więc przemieszczania przedmiotów przez mury. Jest to tak zwana transmaterializacja kinetyczna, której istotę biofizycy tłumaczą jako zamianę, w drodze silnej telekinezy, materii korpuskularnej na pole fizykalne przez mury, zamienienie go z powrotem na materię w poprzedniej postaci.
  Możliwe jest wreszcie nękanie ludzi przez powodowanie różnych zjawisk w mieszkaniu (tak zwane domy nawiedzane), jak też niszczenie różnych rzeczy.

  * Wszystko to brzmi przerażająco. Jak się przed tymi oddziaływaniami bronić?

  - Dotychczas nie ma skutecznych metod przeciwdziałania i ochrony przed tym. Brak jest zwłaszcza skutecznej zasłony materialnej przeciwko tym emisjom. Można tu przypomnieć znane eksperymenty w tej dziedzinie. W roku 1959 wykonano eksperyment na amerykańskim okręcie podwodnym o napędzie atomowym - w czasie jego rejsu pod wodami arktycznymi, gdy przebywający na tym okręcie człowiek dokonał ponad 70 procent trafnych odczytów kart z różnymi wizerunkami wykładanymi w tym czasie w ośrodku naukowym w stanie Maryland. Zdalnemu odczytaniu tych kart nie stanęły na przeszkodzie wody oceanu ani metalowa pokrywa okrętu podwodnego, a także odległość kilku tysięcy kilometrów. Podobny eksperyment wykonano w czasie lotu "Apollo 14" w kierunku księżyca. Osiągnięto wtedy mniejszy wynik, ale również znaczący, przy czym odległość wynosiła już 150 000 kilometrów. Trzeba pamiętać o tym, że w każdym z tych dwóch eksperymentów wzięła udział jedna osoba, nie zaś grupy osób (tak zwane baterie), których możliwości są znacznie większe.
  A więc skutecznej zasłony materialnej nie ma. Brak jest ponadto aparatury elektronicznej mogącej lokalizować źródło emisji telepatycznej. Prace nad skonstruowaniem takiej aparatury trwają. Są ośrodki, które potwierdzają posiadanie takiej  aparatury, ale ile w tym prawdy?
  Ale spróbuję odpowiedzieć w sposób szczery na zadane pytanie: czy człowiek może postawić "stosowną osłonę", taką jak się stosuje w technice walki zwanej kung-fu? Moim zdaniem wyjście jest jedno, że źródło emisji zostanie tak po prostu unicestwione zgodnie z zasadą i prawami Kosmosu: "czym wojujesz, od tego giniesz". I tak najczęściej bywa, "bo trafia kosa na kamień", i co wtedy? Pozostawiam to do osobistego rozważenia, ale w mojej pracy psychotronika - detektywa stosuję najpierw ustne ostrzeżenie, pouczenie, a później czytaj, jak wyżej. Nie ma możliwości pójścia z  wymienionym tematem gdziekolwiek, albowiem ani policja ani inne organa ścigania, jak również sądy nie są przeszkolone w tym zakresie. Zapraszają mnie szkoły policyjne na świecie, na prelekcje i pokazy, ale i tak traktują to jako czystą fantazję lub że ta niematerialna wiedza jest zbyt abstrakcyjna i ze zbyt "wysokiej półki intelektu człowieka".

  * Podobno profesor Manczarski pracował nad skonstruowaniem aparatu do mikrosejsmografii mózgu?

  - Tak. Istota tego aparatu miała być podobna do elektroencefalografu, jednakże przez zastosowanie specjalnych wzmacniaczy miał nadawać się do poszukiwania źródeł emisji telepatycznej. Praca nad skonstruowaniem tego urządzenia została przerwana przez śmierć uczonego w 1979 roku.

  * Czy są jakieś inne sposoby ujawnienia źródeł tych emisji?

  - Nie ma. Rozważana jest niekiedy możliwość użycia osób o rozwiniętych zdolnościach telepatycznych, nadających się do współpracy z organami ścigania, w celu wykrywania w drodze paranormalnej omówionych tu grup przestępczych. Jednakże w świetle dotychczasowych doświadczeń, osoby te nie mają szans wobec przeciwnika działającego grupowo.

  * Czy tego typu sprawy są badane przez organa ścigania?

  - Nie. Dopóki nie zostanie skonstruowana aparatura lokalizująca źródło emisji telepatycznej brak jest możliwości udowodnienia określonym osobom, że są one sprawcami tych oddziaływań. Znacznie łatwiej jest stwierdzić sam fakt emisji telepatycznej niż ustalić, kto osobowo jest tym źródłem emisji. Chodzi o to, aby uniknąć podejrzeń bezzasadnych.
  Laicy nieraz uważają, że w kodeksie karnym brak jest artykułów umożliwiających odpowiedzialność za przestępstwa popełnione w omówiony tu sposób. Jest to mylny pogląd, bo wszystkie działania, o których tu mówiłem dadzą się podciągnąć pod obowiązujące przepisy kodeksu karnego. Kodeks karny ustanawia na przykład odpowiedzialność za zabójstwo bez względu na to w jaki sposób zostało ono dokonane, choć oczywiście, sposób dokonania zabójstwa ma znaczenie przy wymiarze kary. Kryminolog niemiecki Hentig słusznie napisał, że nasza wiedza nie wystarcza do zdemaskowania morderców na wyższym poziomie. Zdaniem Hentiga, ilość tych nieujawnionych zabójstw wielokrotnie przewyższa znane nam liczby zabójstw ujawnionych. Tak więc również narzucanie nękających kontaktów telepatycznych da się podciągnąć pod przepisy kodeksu karnego, ustanawiające odpowiedzialność za znęcanie się fizyczne lub moralne nad osobą bezradną. To nie brak przepisów prawnych jest tutaj decydującą przeszkodą, lecz brak, w obecnym stanie wiedzy możliwości wykrywczych.

  * I jeszcze jeden "drobiazg": ofiary tego typu przestępstw mogą być przecież uznawane za osoby chore psychicznie?

  - Tak. Fakt ten dodatkowo pogarsza sytuację przez to, że psychiatrzy na ogół nie odróżniają oddziaływań telepatycznych od chorób psychicznych i, z reguły, narzucony kontakt telepatyczny jest przez nich błędnie rozpoznawany jako psychoza urojeniowa, paranoja, schizofrenia, pomieszanie zmysłów, zespoły stresów pourazowych. Ta błędna diagnostyka prowadzi do zdeprecjonowania materiału dowodowego w przypadku narzucania kontaktów telepatycznych, gdyż przedstawia jako chore psychicznie, niewiarygodne osoby w rzeczywistości nękane w drodze telepatii, zaś ich relacje - jako wyraz urojenia prześladowczego. Diagnostyka psychiatryczna wymaga w tym zakresie możliwie szybkiej poprawy. Chodzi więc o to, by każdy kto staje się obiektem oddziaływań telepatycznych lub telekinetycznych mógł ujawnić ten fakt bez obawy narażenia się na umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym. Ujawnienie tego rodzaju faktów jest konieczne dla nadania właściwego znaczenia dążeniom do opracowania sposobów przeciwstawiania się tym oddziaływaniom. Po wynalezieniu aparatury lokalizującej źródło emisji telepatycznej używanie tych oddziaływań w celach przestępczych przestanie być bezkarne. Miejmy nadzieję, że ludzkość dokona postępu również i na tej drodze.

  * A więc nie tylko łom i siekiera mogą być narzędziami zbrodni. Z Twoich wywodów wynika, że również... mózg, myśli. Przestępcy nie muszą być pijanymi brutalami. Ci, o których mówisz są jednak wyjątkowo odrażający, zwłaszcza, że działają w głębokim ukryciu, i to w grupach. Bez emocji lecz na zimno, z wyrafinowaniem. Trudno to właściwie skomentować. Czy ujawniając się z tego typu zainteresowaniami nie narażasz się tym bezkarnym i nieuchwytnym przestępcom?

  - Narażam się, ale uważam to za swoje ryzyko zawodowe detektywa, jak również jako funkcjonariusza na odcinku bezpieczeństwa narodowego.

  * Dziękuję za rozmowę.


  
Super super super interesujące! (post 7)

Każdy z poruszanych tematów związanych z przedziałami czasowymi nawiązującymi do E=mc2 jest fascynujący. Wykorzystanie "psi" do celów medycznych, socjalnych, detektywistycznych czy też magicznych przypomina najbardziej fantastyczne fabuły filmowe. Czy jest to możliwe? A tak. Na tym blogu będę zadawała pytania dla znanych psychotroników polskich i świata na tematy związane z Kosmosem. 
  Proszę o redagowanie kierunkowych pytań do Redakcji. Nie ma kłopotliwych pytań  "z górnej półki". Będę zapraszała do udziału znanych światowych jasnowidzów. 

Coś o naszym sposobie na życie. (post 6)"Omnibus na każdy temat" bierze się z rozległych zainteresowań zawodowych Mary i Jerrego, gdzie to stosujemy maksymę: "coś dla ducha i coś dla ciała". Zawężyliśmy je na potrzeby witryny internetowej w zakresie produkcji filmowej, artystycznej, edukacji społeczeństwa, ciekawych nie poznanych tak do końca zjawisk w przyrodzie, jak również działań z zakresu samego bezpieczeństwa narodowego Ameryki.
Podkreślamy, że nie utożsamiamy się z żadną grupą stowarzyszeniowo-społecznościową, gdyż reprezentujemy na naszej witrynie samych siebie.

Kontakt z nami warunkujemy:
- z zakresu produkcji filmowej na adres:  international.mediation.office@vp.pl
- z zakresu odtwarzania wzroku metodą psychotroniczną na adres skrzynki e-mailowej Jerrego:
klinikaodtwarzaniawzroku@wp.pl
z krótkim opisem problemu oraz fotografii pacjenta.

W dniu 11 lutego 2016r.  Sejm uchwalił zmiany w Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym wprowadzając zakaz odbierania dzieci. (5 post)W dniu 11 lutego 2016r. (w czwartek) Sejm uchwalił zmiany w Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym wprowadzając zakaz odbierania dzieci ze względu na złe warunki ekonomiczne i bytowe rodziny. Patrz wykładnia na stronie www. rp.pl.

http://www.rp.pl/Rodzina/302119908-Ustawa-wprowadzajaca-zakaz-odbierania-dzieci-rodzicom-z-powodu-biedy-uchwalona.html

Oraz zapoznaj się z informacją rozszerzającą temat na innej stronie, jak niżej:

https://www.google.ca/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=Ustawa+o+zakazie+zabierania+dzieci+za+biede.Projekt+Ministerstwa+Sprawiedliwosci.
Ustawa o zakazie zabierania dzieci w Polsce (4 post).Ustawa o zakazie zabierania dzieci w Polsce została przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości i wchodzi natychmiast jako pilna pod obrady Sejmu RP.
O tyle jest to dla nas aktualne, że jako rodzina sami to przerobiliśmy. Wiceminister Ministerstwa Sprawiedliwości pan Patryk Jaki podkreślił, że Ustawa ta przerywa haniebny proceder z dziećmi pokrzywdzonymi przez ubogie państwo - biedne państwo polskie. Bo państwo może być biedne, ale tej biedy nie należy wytykać rodzinom, tylko państwu.
Dzieci są teraz inwestycją państwa, a nie jak dotychczas ciężarem dla państwa (kosztem), które to dzieci w imieniu prawa ścigano i osadzano w całkowitej izolacji od rodziny. Za złamanie zakazu sądowej izolacji z dzieckiem sąd wywodził dalszymi wyrokami karnymi dla rodziców.
Tak, jak to miało miejsce w naszym przypadku. Nie przestraszyliśmy się bandyckich prawnych gróźb i przenieśliśmy się na teren Ameryki. Teraz tutaj nadrabiamy te straty.

Poniżej wklejamy link Ministra Sprawiedliwości w tym temacie.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/patryk-jaki-to-absolutnie-haniebny-proceder/xsq4ew
Została już tylko pomsta do nieba. To jest jak koniec świata na przykładzie załączonego artykułu z Polski. Koniecznie przeczytaj otwierając hiperłącze. (3 post)
link poniżej :
 
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/w-dzieciecym-psychiatryku-rozgrywaly-sie-sceny-jak-z-obozu-koncentracyjnego-wywiad/08x63n
Z notatnika Redaktora "Głosu Ameryki" (2 post)Moje "koreferato, komentarz" do artykułu Pani Justyny Kopińskiej zatytułowanego "o dręczeniu dzieci w Polsce" w tak zwanych Ośrodkach "wszelkiej maści", a nazwanych np: domem dziecka, ośrodkiem resocjalizacyjnym, zakładem wychowawczym itp.
Pani J. Kopińska pisze o wydawanych wyrokach, złych a nawet z utajnianiem uzasadnień tychże wyroków przez sądy polskie, rzekomo dla dobra tychże dzieci. Pójście z tematem na tak zwane skróty rodzi różnego rodzaju skojarzenia. Jej artykuł przeczytał mały wychowanek Domu  Dziecka i napisał do niej "psze" pani "Pani jeszcze nie wie, co to jest za piekło" i tak powstał jej nowy artykuł pod tym samym tytułem.
Dla mnie jest to artykuł bardzo powierzchowny, gdyż nie oddaje rzeczywistej zgnilizny wysoko postawionych osobistości na różnych szczeblach pilnujących, aby nie doszło do torturowania dzieci. Ameryka w tego rodzaju przypadkach podaje, że torturach bo nie ma co owijać przysłowiowej bawełny w nazewnictwie  tego rodzaju zbrodni popełnianych przez bestialskich oprawców na bezbronnej niepełnoletniej populacji  polskiej. A chodzi tutaj w szczególności na dzieciach odbieranych siłą rodzinie rzekomo pod płaszczykiem zapewnienia im czegoś lepszego. Moim zdaniem wiele wody upłynie w Polsce  zanim załatwi się tych kacyków, osoby wpływowe robiące na tychże dzieciach wszelkiego rodzaju biznes nic nie mający z jakimkolwiek dobrem tychże dzieci. 
Aby nie być gołosłownym, przytaczam Jej artykuł w całości tak jak w linku:
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/pani-jeszcze-nie-wie-co-to-jest-pieklo/tcj0x

Kontakt do p. Justyny Kopińskiej na jej e-mail: j.m.kopinska@gmail.com
Na tym oprzemy scenariusz do filmu "Przygody Darii - porwanie". (post 1)
Publikacja z notatnika redaktora

Apel  do ludzi dobrej woli na Świecie, a zwłaszcza do Polonii Polskiej, która 
rozumie sytuację, w której znalazła się rodzina.

Pomóżcie w bycie emigrantom, którzy uciekli z Polski.
Ucieczka mojego dziecka z internowania pod koniec 2012 r. z ośrodka zatrzymań w domu dziecka miała zakończyć się ponownym zatrzymaniem Jej przez Władze Polskie u mnie w domu i dodatkowym dla niej wyrokiem za ucieczkę (albo w zakładzie poprawczym, albo więzieniem), gdybym była taka spolegliwa i przestrzegająca prawa monstera. Dla mnie to są ludzie robiący nie do wyobrażenia potworności. 

Policja polska stale dzwoniła do mnie i do mojego męża Jerrego na mój telefon komórkowy, abym wskazała miejsce pobytu dziecka, żeby mogli z powrotem Ją osadzić, nie leczyć z anemii orzeczonej teraz w Ameryce, stosować techniki hipnotyczne i psychotechniczne typu: wmawiać dziecku, że rodzice są "źli dosłownie potwory", że zmyślają Jej chorobę. Że jest zakładnikiem za bliżej nie sprecyzowane przewinienia natury politycznej.
Przedstawiam zdarzenia w wielkim skrócie.

Zabrano mi córkę w naszej miejscowości, gdzie zamieszkiwaliśmy, ze Szkoły Gimnazjalnej w dniu 15 września 2011 r. Przewożono Ją z miejscowości do miejscowości permanentnie jak przysłowiową "małpeczkę w klatce" co trzy miesiące kolejno:

–        Z osadzenia w mojej miejscowości u zawodowego wojskowego, który dziecko tresował w przeróżny sposób na wzór "układania poborowych w wojsku".

- Od tegoż wojaka jak wyżej, przewieziono córkę do miejscowości  Ostrzyce (małej wioski) koło Kartuz do biznesu prowadzonego przez siostrę zakonną. Tam osadzono Ją jeszcze z innym dzieckiem w piwnicy przerobionej na pokój; pomieszczenie było nie opalane przy około minus 20 stopni Celsjusza. Nasza córka dostała tam zapalenia płuc.

–        Następnie wskutek mojej interwencji do policji o ww. zdarzeniu córka została przewieziona do domu dziecka w Malborku.

Wyrok  albo biznes z aktorstwem sądzącej, sędziny, wiemy że z pochodzenia Rosjanki o imieniu "Olga" wydano na dziecko zabierając nam wszystkie prawa rodzicielskie, dopiero po dwóch latach od momentu Jej internowania, w dniu 8 kwietnia 2013 r. To jest kiedy już byliśmy na terenie Ameryki. Po ucieczce z Polski w październiku 2012 roku.

Zabierając nam dziecko państwo polskie zobowiązało się do wykonywania opieki nad dzieckiem na zasadach rodzicielskich "taty i mamy". I tu poważna wpadka. Dziecko zostaje zgwałcone przez pedofila, ponad 20-letniego mężczyznę stale odwiedzającego w sposób legalny ośrodek zatrzymań, gdzie przebywała nasza córka. Rzekomo na terenie tegoż ośrodka przebywała
siostra tegoż przestępcy.

Zamierzam pozwać w postępowaniu międzynarodowym Polskę za wszystko, a także za dopuszczenie braku opieki, "perfidnej opieki". Dziecko do końca życia przeżywać będzie skutki traumy pourazowej.
Moja 14-letnia córka została zgwałcona w miejscowości Malbork
w połowie czerwca 2012 r. Rząd Polski skutecznie nie dopuszcza, blokuje postępowanie cywilne, karne i administracyjne przeciwko niemu. Za wszystko odpowiedzialny jest Rząd Polski, ponieważ w wyroku sam sobie przyznał dziecko, pozbawiając mnie oraz męża wszelkich praw rodzicielskich nad dzieckiem.


Stawiam prośbę na moim blogu i za jego pośrednictwem na forum międzynarodowym o pomoc i wsparcie finansowe, którego celem byłoby dochodzenie sprawiedliwości w różny sposób (w utrwalający sposób w postaci filmowej, publicystycznej itp.).
Nadmienić należy, że "zaraz po gwałcie" wykonałam zawiadomienie do policji, prokuratury w mojej miejscowości i w miejscowości pobytowej dziecka, gdzie to do tej pory nie otrzymałam żadnej odpowiedzi ani z policji, ani z prokuratury, czy też z Sądu Rejonowego Wydziału Karnego w miejscowości Malbork. W tym stanie rzeczy, co należy szczególnie podkreślić, stanowisko prawa w Polsce jest takie, że postępowanie za tego rodzaju haniebny czyn, przestępstwo - zbrodnię mam dochodzić prywatnie, podczas gdy wiadomo jest, że zbrodnia musi być ścigana z urzędu, a ja z dzieckiem winnam dostać status ochrony świadka, jak również dziecko jako ofiara przestępstwa. Nie wykonując dosłownie nic, Polska mija się z prawodawstwem międzynarodowym. Tutaj w Ameryce są zdania, że nie należy popuszczać tego rodzaju zdarzeniom, tym bardziej, że są odnotowane w różnego rodzaju postępowaniach w Polsce. Dotychczasowa zasada skarżenia sprawy w Polsce nic nie da, albowiem sądy zawsze będą same siebie popierać. Trzeba przyznać, że będą bronić się jak przysłowiowe wściekłe lwy, ponieważ za tego rodzaju wyczyn w grę będzie wchodzić poważne odszkodowanie dla dziecka, nie tylko od strony samego sprawcy gwałtu, ale również osoby prawnej "taty i mamy" państwa polskiego. Państwa więziącego, internującego dziecko.
Ciężko mi jest pisać o własnym losie, własnej sytuacji poza krajem, gdzie to borykam się z wieloma trudnościami, chorobą dziecka na anemię z niedożywienia, gdzie w tychże "osadzeniach" dzieci dosłownie biją się o żywność, a teraz mam się prawować z molochem pozbawionym wszelkich skrupułów. Piszę ten blog w okresie majowych wyborów prezydenckich w Polsce. Co mam życzyć takim ludziom w Polsce?
Możecie się domyślać. Co o tym myślą inni Wielcy Ludzie, jak na przykład Eurodeputowany Pan Janusz Wojciechowski, były Sędzia z Wymiaru Sprawiedliwości Polski, jak również były Prezes Najwyższej Izby Kontroli w Warszawie, to pozwoliłam sobie przytoczyć w całości Jego dwa wpisy. Pobrałam je z Jego osobistego blogu, gdzie to artykuły te przeniosłam na mój blog.
Gwoli prawdzie, co należy podkreślić, że jedynym przeciwko mnie zarzutem "jaki wysmażył" ten rząd ze swoim organem sprawiedliwości i zatrudnionej w sądzie Pani sędziny w okresie przyjaźni polsko-rosyjskiej było szyderstwo, cytuję: "nadmierna opiekuńczość nad dzieckiem". Chorym dzieckiem ?! Teraz wiem, że w Polsce wszystko jest chore. A jak się to skończyło, czytaj wyżej. Uważam, że ludzie za to odpowiedzialni muszą ponieść bardzo surową karę!
Ze statystyk GUS Polski za ostatnie 3 lata wynika, że porwano po około 100 tysięcy dzieci rocznie. Tego rodzaju praktyki znane są  z historii I połowy XX wieku. Były stosowane przez Hitlera w Niemczech i generała Franko w Hiszpanii w czasach panujących ciemności, które to piętnuje się do dnia dzisiejszego.
Sprawą na poważnie zajął się Pan Janusz Wojciechowski w jego artykułach,    i tak:


–        z dnia 21 marca 2015, pod tytułem " Niech pani zabiera dziecko               i ucieka!",

- z dnia 23 sierpnia 2013, pod tytułem "Uwaga rodzice, zaczyna się sezon polowań na dzieci".
Natomiast linki do oryginalnych wypowiedzi Pana J. Wojciechowskiego to:

http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2013/08/23/uwaga-rodzice-zaczyna-sie-sezon-polowan-na-dzieci/

http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2015/03/21/niech-pani-zabiera-dziecko-i-ucieka/

Motywem mojego postu jest nie tylko przedstawienie mojego poglądu, ale i innych obywateli Polski, których rodziny fizycznie załamywano, albowiem spotkał ich taki sam niezasłużony los jak mój. W imię czyjego biznesu, przyjaciół z lewej, czy z prawej strony ?
Nie podaję  prawdziwych imion, numerów sygnatur akt, aby zachować bezpieczeństwo moje i swojej rodziny. Artykuł podpisuję jako Mary.
Moje dziecko ma teraz 18 lat, chodzi do angielskiej szkoły średniej, leczy się,
stara się o stały pobyt w Ameryce.
Swoje przejścia manifestuje w swój młodzieńczy sposób.